wymieniać można długo gdyż trudno jednym słowem określić co dokładnie miało wpływ na jej ostateczny kształt i formę. Właśnie o tej drodze chciałbym słowo rzec...
Poszukując nowych dróg inspirujemy się różnymi elementami, nie tylko z branży, łączymy je w obrazy a te z kolei tworzą w naszej głowie, umyśle mapy, które wskazują często drogę nieraz nie odkrytą i nie znaną. Lubimy wybierać korzenne narzędzia, wracać do historii gdzie nie było superszybkich maszyn, narzędzi programistycznych itp. rzeczy usprawniających pracę dzisiejszego grafika – jednakże wypaczające przy okazji jego kreatywność, dając mu szablonowe, jednotorowe rozwiązania. Bo przecież Photoshop da radę...
… a gdzie miejsce na papier, ręczne prace, pędzel, farby, to atrybuty, które lubimy posługiwać się na co dzień podczas pracy. Nasze narzędzia, których historia dawno minęła, w naszym studio są nadal w odkryciu – one wciąż żyją. Lubimy łączyć te elementy w obrazy, te z kolei fotografować, zmieniać ich kształt, modyfikować, sprawiać by rzeczywistość była iluzją. Dopiero w ostatecznej formie pracujemy nad efektem na monitorze w popularnych programach graficznych.